środa, 2 października 2013

Podsiadło to nie Brodka!


Wygrał drugą edycję X Factor'a i jego kariera rozpoczęła się błyskawicznie, jednak wszyscy wiemy, że nawet gdyby nie wygrał, to i tak usłyszeli byśmy o nim. Mało kto jest tak spokojny, skromny i utalentowany. Ten chłopak nie musi robić nic poza śpiewaniem, a to rzadkość w Polsce.

sobota, 21 września 2013

Muzka Kanye West’a broni się sama!




Ten amerykański artysta zawsze lubił i nadal lubi zaskakiwać swoich słuchaczy. Niedawno wydał nową płytę Yeezus,  której już sama nazwa jest kontrowersyjna, a to dopiero początek tego co przygotował. 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Gosia Boy w "Taranowski Pyta"

W ciągu ostatnich kilku lat Gosia Boy podbiła polską sferę modową. Jakiś czas temu odebrała statuetkę za najlepszego Bloga Modowego 2013, a teraz znalazł trochę czasu żeby opowiedzieć o tym jak odpoczywa, co planuje i jakie ma zdanie o polskiej blogosferze. 


gosiaboy.com

sobota, 6 lipca 2013

Will.i.am na wojennej ścieżce z Pharrell'em



Członek zespołu The Black Eyed Pease wniósł pozew do sądu przeciwko koledze z branży. Pozew dotyczy rzekomego naruszenia praw autorskich i dokonania plagiatu przez Pharrella, który od jakiegoś czasu jest właścicielem marki i am OTHER.
Przyczyną konfliktu jest zwrot I am, którego Pharrell użył w nazwie firmy, oraz jej znak. Nie spodobało się to amerykańskiemu artyście, ponieważ uważa, że logo jest zatwarzająco podobne do jego marki i może spowodować błędne kojarzenie jej. Sprawa jest dosyć zagmatwana, ponieważ obydwoje artyści pozwali się nawzajem. Will.i.am zarzucił koledze wykorzystywanie jego znaku towarowego z obaw o możliwości pomyłki jego marki z marką Williams'a. 

Pharrell w publicznym oświadczeniu zwrócił uwagę na fakt, że nie używa on zastrzeżonego zwrotu I.am. Nazwa marki zawiera zwrot I am, a to popularne słowo w języku angielskim. 

Sprawa nabrała dużego rozgłosu, jednak wydaje mi się, że szkoda zachodu na takie  incydenty. Nie prowadzą one do niczego, chyba że do medialnego zainteresowania. Być może o to właśnie chodzi muzykom?

niedziela, 23 czerwca 2013

Męskie Granie w tym roku znów zaskakuje!


Już niedługo rozpocznie się kolejna trasa koncertowa Męskie Granie 2013 w ramach, której jak co roku stworzono nowy singiel. Projekt w tym roku doczekał się trzeciej edycji i za każdym razem singiel promujący akcję jest zaskoczeniem. W tym roku nie było inaczej, bo utwór wykonuje weteranka polskiej sceny muzycznej Katarzyna Nosowska wraz z raperem O.S.T.R. 

Trasę koncertową promuje utwór Jutro jest dziś, który oczywiście wykonują dyrektorzy artystyczni. Projekt ma na celu przedstawienie innego oblicza polskiej sceny muzycznej, która dotąd nie jest znana wszystkim. W tym roku odbędzie się 7 koncertów w różnych miastach polski zaczynając od 13 lipca w Krakowie do 31 sierpnia w Żywcu. Jak co roku, tak i teraz publiczność będzie miała przyjemność obejrzeć najlepszych polskich wykonawców muzycznych. Inicjatorem, oraz głównym pomysłodawcą akcji jest marka piwa Żywiec

Na tegorocznej edycji możemy usłyszeć takich artystów jak: Maria Peszek, Stanisła Soyka, Myslovitz, 2Cresky Feat. Lach, Ballady i Romanse, Fisz Emade Tworzywo, Grażyna Łobaszewska, Hey, Kapela ze Wsi Warszawa, Kim Nowak, Krzysztof Zalewski, Lao Che, Leszek Możdżer Maja Olenderek Ensemble, Marek Dyjak, Michał Urbaniak, Natu Kozmic Blues, Pati Yang Group, Pink Freud, Skalpel, TRÈS.B, UL/KR. Oczywiście nie może zabraknąć występu Dyrektorów Artystycznych, czyli Katarzyny Nosowskiej i O.S.T.R.

Kto wybiera się na koncerty?





sobota, 22 czerwca 2013

Pierwsza piosenka Edyty Bartosiewicz po 15 latach przerwy!

http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/0/p/Edyta_Bartosiewicz_Orange_4701552.jpg
Do sieci trafiła dziś nowa piosenka Edyty Bartosiewicz, która swoją oficjalną premierę będzie miała w poniedziałek. Swoją karierę artystka przerwała z powodów zdrowotnych i prywatnych, na szczęście możemy ją znów usłyszeć!
Na powrót tej artystki fani musieli czekać, aż 15 lat i dziś nadszedł ten dzień! Edyta Bartosiewicz jakiś czas temu już zapowiedziała swoją nową płytę, która nie ma jeszcze oficjalnego terminu premiery. Piosenka Rozbitkowie jest stworzona w dawnym stylu wokalistki. Na szczęście nic nie zmieniło się na przestrzeni tych lat, a Pani Edyta jest nadal taka sama jak kiedyś. Jeżeli piosenka jest odzwierciedleniem nowej płyty to na jestem pewny, że artystka odniesie kolejny sukces muzyczny! Co sądzicie o nowej piosence?

piątek, 21 czerwca 2013

Lana Del Rey dziś obchodzi 27 urodziny!

Dziś swoje 27 urodziny obchodzi Lana Del Rey, amerykańska wokalistka, która swoim głosem porwała serca wielu słuchaczy. Jej charakterystyczny głos i styl przyciąga uwagę nawet tych, którzy nie są fanatykami tego gatunku muzycznego.

Artystka zasłynęła  na przełomie 2011/12 roku, kiedy to do sprzedaży trafiła płyta Born to Die. To ona przyniosła jej światową karierę i wielki sukces muzyczny. Dziś pomimo, że ma na swoim koncie dopiero trzy krążki, to jest jedną z najbardziej znanych gwiazd muzycznych. Artystka sama śpiewa i  pisze teksty piosenek, a jej źródłem inspiracji jest przede wszystkim Curt Kobain oraz Thomas Newman. Wokalistka śpiewa indie pop, który jest gatunkiem trudnym i trzeba przyznać, że mało znanym wśród słuchaczy muzycznych. Jest charakterystyczną osobowością, która nie musi wywoływać skandali i świecie biustem, aby zwrócić na siebie uwagę. Lanie życzymy wiele sukcesów i wielu tak dobrych płyt jak poprzednie!



wtorek, 28 maja 2013

Muzyka na jedną nutę?

Gatunków muzycznych jest wiele i można by było wymieniać je w nieskończoność, ale jednym z najpopularniejszych jest muzyka Pop. Jak sama nazwa wskazuje jest to muzyka ogólno popularna o charakterze rozrywkowym, którą można usłyszeć najczęściej w radiu, telewizji czy innych mediach. Jest jej bardzo dużo, a wiele osób uważa, że nawet za dużo.

Dziś prawie każdy może śpiewać i co bardzo zaskakujące nie zależy to od głosu, ale zasobności portfela jakim dysponujemy. Wystarczy iść do dobrego studia nagraniowego, które może nasz głos praktycznie całkowicie zmienić. Efekt tego jest bardzo prosty i coraz częściej spotykany. Na zachodzie coraz więcej osób posiadających pewne środki finansowe mogą sobie pozwolić na taki „zabieg”. Wystarczy wejść na kilka stron czy portali muzycznych, a tam znajdziemy wielu takich artystów.

Najczęściej są to utwory z gatunku Pop, ponieważ mogą one często ukryć brak warsztatu muzycznego, który jest na wagę złota w tej dziedzinie sztuki. Na szczęście w przeciągu kilku lat na światowej scenie muzycznej pojawia się coraz więcej artystów, którzy nie idą w tą stronę i nie zanudzają nas kolejny utworem „na jedną nutę”. Nie raz, nie dwa zdarzyło się że czekając na nową płytę artysty usłyszeliśmy utwory, które przypominają milion innych piosenek. Do grona artystów, których chwali się własnym stylem są takie gwiazdy jak Florance Welch współpracująca z zespołem. Artystka swoim stylem zawładnęła ogromną publicznością na całym świecie. Doskonale wie, że nie trzeba świecić pewnymi częściami ciała kobiety, żeby wzbudzić zainteresowanie słuchaczy. Do grona takich muzyków dołączyła również w podobnym czasie Lana Del Rey, pochodząca z ameryki. Jej niekonwencjonalny głos, od razu wyróżnił się z tłumu, a warsztat muzyczny pokazujący szeroką paletę dźwięków posadził na fotele słuchaczy radia i telewizji. Chyba każdy zatrzymywał się na chwilę słysząc jej utwory.

Co z polskimi artystami? Popowa kaszka do nas też się wkradła, ale na szczęście nie tak intensywnie. Pojawiło się trochę nowych artystów, których piosenki mogą stać się hitem lata i znikają po sezonie, bo okazuje się, że takich piosenek jest wiele. Jednak mamy też powody do dumy! Nie tylko samą muzyką pop polak żyje. Ostatnio mieliśmy okazję poznać jedną z nowych polskich wokalistek Melę Koteluk. Spokojne, opanowane tony i melodyjne utwory to utopia dla wielu słuchaczy. Kiedy słuchając ósmej piosenki popowej z rzędu uświadamiamy sobie, że melodia jest praktycznie taka sama zaczynamy wątpić w to czego słuchamy.
Czy nie męczą Was kolejne utwory, które tylko na chwilę wchodzą na rynek muzyczny poczym znikają bo okazuje się, że są takie jak wszystkie inne? Artysta, który chcę wybić się w tej dziedzinie musi włożyć trochę więcej pracy przy tworzeniu piosenek bo wpadnie do jednej beczki z milionem innych utworów, a to chyba najgorsze co może być dla muzyka. Zwykłym artystą popowym może być każdy. Sztuką jest, aby twórczość była jakaś! Żeby zatrzymała nas w codziennym biegu, pozwoliła odetchnąć, zrelaksowała, ale też często pobudziła do działania. Sztuka muzyczna to ciężki kawałek chleba, ale nie bez powodu jest ona lekiem na całe zło.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Nowe pokolenie Polskich talentów

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Takie słowa zna chyba każdy i każdy na własnej skórze doświadczył tego uczucia. Chociaż nie jest o nich bardzo głośno, to odnoszą ogromne sukcesy z których możemy być bardzo dumni. Na pewno ich słyszeliśmy, widzieliśmy, a nawet nie byliśmy tego świadomi ,więc dziś czas to zmienić. Przedstawimy kilku zdolnych polaków, którzy swoją pasją, determinacją i samozaparciem zaczynają odnosić sukcesy na wielu płaszczyznach. Ciągle słyszymy o celebrytach i gwiazdach znanych z tego, że są znani. Dziś postanowiłem napisać o kimś, o kim nie zawsze słyszymy, a powinno być odwrotnie. W najbliższym czasie to o nich będzie bardzo głośno i to jest właśnie nowe pokolenie polskich talentów!


Margaret J to blond włosa piękność, o której zrobiło się głośno około rok temu, kiedy nagrała podkład muzyczny do reklamy lini lotniczych OLT Express. Trwał on około 40 sekund i to wystarczyło żeby w internecie zawrzało! Wszyscy szukali nazwy utworu jednak bezowocnie, bo został nagrany fragment tylko na potrzeby reklamy. Przez duże zainteresowanie utworem Małgosia Jamroży (bo tak się na prawdę nazywa) nagrała całą piosenkę"it will be lovely day" i tym samym zdobyła serca słuchaczy. Po krótkiej przerwie wróciła ze zdwojoną siłą, a konkretnie utworem "Thank you very much", który wywołał wiele kontrowersji. Kontrowersyjny teledysk na szczęście nie przysłonił wokalnych możliwości artystki, za co wielki szacunek. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na płytę, którą młoda artystka obecnie przygotowuje.

Była, muzyka więc przyszedł czas na modę, a konkretnie modeling. Poza Anją Rubik, czy Kasią Struss mamy nową gwiazdę światowych wybiegów - Zuzannę Bijoch. 19-letnia modelka pomimo młodego wieku odniosła  wielki sukces. Pracowała dla takich marek jak LV, Prada czy YSL i pozowała do okładek Elle czy Vogue. Obecnie jest pod skrzydłami agencji D'vision w Warszawie jednak cały czas krąży pomiędzy Nowym Jorkiem, Paryżem i innymi miastami mody. Mówi się, że jest jedną z ulubienic Victorii Beckham co wróży bardzo dobrze na przyszłość.




Robert Ryncarz, młody, energiczny i pełen pasji student Fotografii w Sopcie. Swoimi pracami wzrusza nie jednego widza i co bardzo ważne zmusza do przemyśleń. "Staram się ukazywać na zdjęciach emocje oraz kadry niczym z filmu" pisze o sobie na swojej stronie internetowej. W jego dziełach znajdziemy dużo energii, koloru i klasy, której brakuje wielu młodym niepokornym fotografom. Facet wie, że nie musi szokować żeby znaleźć aprobatę publiczności i chwała mu za to! Na swoim koncie ma już m.in. sesje zdjęciową z Anną Bałoń finalistką drugiej edycji TopModel oraz I miejsce w wojewódzkim konkursie fotograficzno-językowym "Moje miejsce na Ziemii".



Piotr Górski
Piotr Górski znany pod nazwą własnej marki pjotr projektuje ubrania będące odpowiedzią na potrzeby

użytkownika. Wygodne, androgeniczne ubrania są przede wszystkim ciekawe i nadają się do brania! Nie tak jak wiele innych marek, które znikając z wybiegu znikają całkowicie. Jego ubrania można nosić na kilka sposobów i przede wszystkim wszystko jest 100% handmade, co niestety zdarza się coraz rzadziej  u nas w Polsce. Trzymamy kciuki.




Chociaż nie zawsze jest o nich głośno to młodzi Polacy coraz bardziej rozwijają swoje umiejętności i dążą do postawionych sobie celów. Ta  jest czwórka jest doskonałym przykładem i miejmy nadzieję, ze inspiracją.  Do wszystkiego doszli ciężką pracą i swoim uporem, dzięki czemu są już pierwsze efekty. Doskonały przykład na to, że Polak może i Polak potrafi! My opinions trzyma kciuki i życzy powodzenia!


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Talent czy Show?

Na światowym rynku telewizyjny mamy szeroką paletę programów talent-show. Programy muzyczne i taneczne to jedne z najbardziej oglądanych i cieszących się sympatia widzów wymysł współczesnej telewizji. Program ma na celu pokazać młode nie oszlifowane diamenty jakimi są uczestnicy, którym trzeba pomóc w rozwijaniu swoich umiejętności. Co się dzieje gdy zamiast diamentu przychodzi kamień wapienny w tej dziedzinie?

Potencjalny uczestnik ma najczęściej nadzieje, że jeśli pójdzie na casting do takiego program to zostanie dostrzeżony przez jurorów i maszyna show-biznesu ruszy. Nawet jeśli tak się nie zdarzy to usłyszy cenne wskazówki lub opinię, która pomoże mu w rozwijaniu swojej pasji. Czy takie sytuacje widzimy na szklanym ekranie naszego telewizora? Ludzie mają nadzieję, że ten program zmieni ich życie, a często okazje się inaczej. Zamiast konkretnej opinii słyszy przeczytany i przygotowany czasami tekst z kartki, który ma tą osobę ośmieszyć tylko po to żeby zrobiło się o tym głośno. Oczywiście nie każdy taki program działa na takiej zasadzie. Nie mam zamiaru podawać teraz przykładów konkretnych programów skupiających się na, albo show albo talencie. Wystarczy spojrzeć na opinie jakie lecą z ust jurorów danego programu. Ludzie chcą usłyszeć wskazówki i rady lecz zamiast tego słyszą obrażające ich słowa tylko po to żeby nabić oglądalność następnego odcinka. Jurorzy zapominają często, że nie rozmawiają z automatami tylko z prawdziwymi ludźmi, którzy mają swoje odczucia i biorą do siebie to co usłyszą. Sam fakt wyjścia na scenę przed jurorami i publicznością, jest oznaką wielkiej odwagi. Po co łamać pewność siebie u ludzi, których jest coraz mniej. Czasami wystarczy nakierować ich na inną drogę, a nie publicznie ośmieszyć. Taki rodzaj pomocy byłby bardziej ciekawy i przede wszystkim rozwijający dla widzów jak i uczestników. Zamiast marudzić, że naród jest durny zacznijmy go rozwijać! Ale nie czytając z kartki puste teksty.



Oczywiście nikt nie zmuszą uczestników do tego aby tam iść, decyzja jest własna. Czas pokazał, że nie trzeba wygrać żeby zostać zwycięzcą. Jako pierwszy w Polsce program tego typu był Idol. Muzyczne show poszukujące uzdolnionych ludzi chcących zmienić swoje życie. Wygrała go Alicja Janosz, która postanowiła na inną drogę. Jej przyjaciele z programu, którzy po mimo nie zdobycia zaszczytnego pierwszego miejsca odnieśli wielki sukces. Przykładem jest chociażby Ania Dąbrowska radząca sobie świetnie na rynku muzycznym artystka nie musiała wygrać żeby odnieść wielki sukces. Tak samo jak można się wybić tak samo można łatwo upaść. Juror to komentator, a nie wyrocznia. Na szczęście jest kilka programów czy też jurorów, którzy są świadomi tego faktu. Wiedzą, że są  po to żeby komuś doradzić, pomóc, a nie tylko ocenić.
Myślicie, że taki rodzaj programów może bardziej pomóc czy zrobić ludziom krzywdę?


poniedziałek, 18 marca 2013

Siostry Przybysz powracają?

Paulina i Natalia to jeszcze kilka lat temu jedne z najgłośniejszych imion sceny muzycznej. Siostry prowadziły razem zespół "Sistars", który odniósł wielki sukces na polskiej scenie muzycznej wprowadzając nowy nie znany jeszcze wtedy rodzaj muzyki. Dziś, choć nie wszystko jest jasne możemy spodziewać się nowości.

Sutra, Synu  czy Nie przestawaj to utwory o których było bardzo głośno. Zespół wprowadził na polski rynek nowy gatunek muzyczny tworząc nową grupę społeczną. Duże bluzy, ogolone głowy i kontrowersyjne teledyski były czymś rzadko spotykanym jeszcze kilka lat temu. Wtedy królowały blond włosy, żele, solarium i ciężkie techno, a mimo to grupie udało się wybić. Zespół nie szedł tą samą drogą co wszyscy, nie chodziło o skandale, ścianki i zdjęcia tylko o muzykę. Treść nie przerastała formy, teksty były wartościowe i przemyślane tak aby uderzyły w głowę słuchacza.


Po występie na scenie Orange Warsaw Festiwal w 2011 roku zespół postanowił nagrać kilka utworów, które teraz regularnie wychodzą na rynek. Chociaż zespół nie potwierdza oficjalnie reaktywacji zespołu to dawni fani mają prawo do nadziei. Zarówno Paulina jak i Natalia przygotowują swoje solowe płyty, które mają wyjść na przełomie marca i kwietnia. Podczas jednego z wywiadów siostry powiedziały, że nie wiedzą czy będzie reaktywacja zespołu, ale na pewno będzie można posłuchać nowych kawałków przygotowanych przez stary skład po OWF. Obecnie największym zainteresowaniem cieszy się utwór "Ziemia", co chyba nikogo nie dziwi?

niedziela, 24 lutego 2013

Bejbi Blues nie czuje Bluesa?

Problem współczesnych nastolatków to temat wszystkim znany, jednak rzadko poruszany w Polsce. Przełamała go młoda, reżyserka i scenarzystka Katarzyna Rosłoniec znana z filmu "Galerianki", dzięki któremu zyskała sławę. Reżyserka i scenarzystka po 3 latach ciszy powróciła z filmem "Bejbi Blues", który popularnością dorównał poprzedniemu dziełu, jednak nie został tak długo na ustach widzów. 


Film opowiada o młodej dziewczynie, która w wieku 17 lat zostaje matką. Początkowo myślałem, że o tym będzie właśnie film, jednak z każdą sceną ekranizacja coraz bardziej zaskakuje widza obrotem sprawy. Matka filmowej Natalii to młoda kobieta, która nie darzy zbyt dużą miłością swojej córki, ponadto słynie z rozrywkowego trybu życia, a ten nie wpływa dobrze na dojrzewającą córkę. Reżyserka stawia w tym filmie na szokowaniem widza wydarzeniami jakie przedstawia dzieło niestety jest to trochę przesadzone. Pod koniec filmu kiedy wszystko zaczyna układać się w układankę, którą przygotowała dla nas autorka dochodzi do rozwiązanie, które nie do końca pasują do ideologi tego filmu. Można śmiało powiedzieć forma przerosła treść i fantazja jaką przedstawiła Pani Katarzyna jest trochę przesadzona. Oczywiście każdy film powinien zaskakiwać publiczność jednak ważne jest, żeby pasowało do całości i zarazem nie było banalne. Jest to cienka granica, którą łatwo przekroczyć i niestety tak też było w tym przypadku. Pewne rozwiązania przypominały mi film "To nie tak jak myślisz kotku", który był przekombinowany i męczył widza swoimi banalnymi wariacjami akcji.

W kwestii aktorów autorka postawiła głównie na młode, nieskalne jeszcze okiem kamery osoby, które świetnie odnalazły się w swoich rolach. Magdalena Berus i Nikodem Rostocki bo oni są głównymi bohaterami doskonale odnaleźli się w roli zbuntowanych nastolatków. Ciekawą rolę grała również Magdalena Boczarska, świetnie sprawdziła się w roli złej matki, której nie należy naśladować.


Całokształt posiada rysy filmu dokumentalnego. Dynamiczne sceny jakby kręcone z ręki nie do końca pasowały mi w tej tematyce. Krótkie przerwy w filmie będące czarnym ekranem przez kilka sekund wprowadzały duży chaos, ponadto momenty w których się odbywały czasami kompletnie nie pasowały.Wychodząc z kina czułem zniesmaczenie, ponieważ spodziewałem się czegoś co pokaże pokolenie blogów, facebooka i dojrzewanie młodych ludzi, a nie kolejne złe relacje w rodzinie. Takowa etykietka została przyklejona produkcji jeszcze przed premierą co było bardzo błędne. Może to były tylko zagranie marketingowa, a może opinia publiczna pokazująca po raz kolejny swoje skrzywienie wzrokowe?

środa, 30 stycznia 2013

Co piszczy w Polsce?

To co ostatnio zobaczyłem, czyli otaczające nas informacje, paradoksy i wydarzenia. Wielka afera o związkach partnerskich to temat numer jeden ostatnimi czasy i chyba już odchodzi w zapomnienie. Temat jak temat, tylko SZKODA, że sejm pokazał swoje prostactwo i brak kultury. 15W08 to drugi temat, w którym postanowiłem zabrać głos. To oni są sprawcami kolorowej krwi na ul. Mokotowskiej!

Swoją drogą mam nadzieję, że przerost obrazu nad treścią, który jest coraz silniejszy nie zabije oglądalności tego bloga.


"Mokotowska we krwi?" Maciej Zień to jeden z najbardziej znanych polskich projektantów. Stanowczo i konsekwentnie dążący do określonych celów związanych z modą, raczej unika skandali i robienia sztucznego show w okół swojej osoby. Kilka dni temu zrobiło się o nim znów głośno, ponieważ jego butik znajdujący się w Warszawie został cały oblany czerwoną farbą. Jak już wiadomo to sprawka grupy 15W08 o poglądach Anarchistycznych. Członkowie grupy walczą z tym co ich otacza i w sumie dobrze. Tylko może poszukać trochę inne sposoby?

Wstydzę się Polski. Związki partnerskie to nie tylko problem osób homoseksualnych, ale też heteroseksualnych, które nie chcą wchodzić w związek małżeński. W momencie gdy jednej osobie stanie się krzywda jej partner czy partnerka nie mogą odwiedzić ich w szpitalu bo nie są ich rodziną. Takich przykładów jest wiele. Ta sytuacja jest straszna jednak nie to dziś chcę podkreślić. Artykuł, który ukazał się w "Pytanie na śniadanie" pokazał kontrowersyjne wypowiedzi kilku polityków za co jest mi ogromny wstyd. Krystyna Pawłowicz nazywając związki partnerskie "jałowymi" zrobiła Polsce wstyd na cały świat. Brak tolerancji i zrozumienia drugiego człowiek, to złamanie konstytucji. Wstydzę się, że reprezentują mnie takie osoby! Cały reportaż TUTAJ.



 

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Może tak dla odpoczynku...

Jeszcze 10 lat gościł w niewielu Polskich domach, a dziś jest najszybszym medium w naszym kraju. Prześcignął popularną telewizję, głośne radio i tradycyjne gazety. Przewagą internetu nad innymi mediami jest to, że łączy wszystko. Dziś, dzięki niemu możemy prawie wszystko.

Mówi się, że jeżeli nie ma czegoś w internecie, to po prostu ono nie istnieje. Możliwości jakie oferuje nam internet jest największą jaką wynaleziono do tej pory. Klikając kilka razy myszką możemy w ciągu jednej chwili  kupić pralkę, ubrania, psa, zrobić przelew bankowy i porozmawiać z osobą oddaloną od nas o kilkaset kilometrów. To nieskończone źródło informacji ułatwia użytkownikom funkcjonowanie w codziennym życiu.

Obszar w jakim działa internet jest bez ograniczeń. Sklepy internetowe odnoszą coraz większy sukces, ze względu na swój zasięg i dzięki czemu mogą poszerzać asortyment. Kilka lat temu, aby kupić dany produkt z zagranicy trzeba było prosić przyjaciół czy znajomych mieszkających tam, aby kupili go dla nas i wysłali. Dziś wystarczy wejść na odpowiednią stronę i przelać pieniądze, a już za kilka dni możemy cieszyć się nowym produktem. Sklepy internetowe często oferują również niższe ceny i pomimo kosztów wysyłki, są one i tak atrakcyjne. Właściciele wirtualnych sklepów mogą pozwolić sobie na niższe ceny ponieważ, nie ponoszą takich kosztów za wynajem lokalu jak klasyczne sklepy, czy zamawiają je dopiero po złożeniu zamówienia przez konsumenta. Jedynym minusem jest nieco dłuższy czas niż przy standardowych zakupach.

W magii sklepów internetowych, komunikatorów i wielu innych funkcjach jakie nam umożliwia sieć łatwo jednak się zagubić. Uzależnienie od komputera to coraz częstszy problem dotykający osoby w różnym wieku. Bezsensowne włączanie fb kilka razy na dzień, czy serwowanie po innych portalach tylko po to żeby coś robić to pierwszy sygnał! Tak jak od wszystkiego, tak i od internetu dobrze zrobić czasami sobie przerwę. Może jeden dzień bez komputera? Tak dla odpoczynku i przy okazji sprawdzenia samego siebie.

Oczywiście tak jak we wszystkim, tak i przy korzystaniu z wirtualnego świata trzeba zachować szczególną ostrożność. Internet otwiera przed nami wielki świat, a co za tym idzie możliwości zagrożenia. Oszustwa i kradzieże tak jak w realnym życiu, mogą również przytrafić się w internecie. Są jednak na to sposoby, jak chociażby korzystanie z zaufanych portali czy serwisów.


środa, 23 stycznia 2013

Od autora


Długo zastanawiałem się, jaką stworzyć formę tego bloga. Z jednej strony chciałem, żeby nie był on czymś prywatnym, a zarazem chciałem wyrażać swoją opinię. Postanowiłem stworzyć wirtualny magazyn na łamach blogspotu, w którym będzie można przeczytać różnego rodzaju artykuły i recenzję.

Nazwa bloga nie odnosi się do mojej własnej opinii, ale do opinii czytelników strony, która będzie pomagała im stworzyć własne zdanie. Ponieważ chciałem, aby teksty były jak najbardziej obiektywne postanowiłem zmienić trochę formę! Poza artykułami będziecie mogli przeczytać krótki tekst "Od autora", w którym będę przedstawiać bardziej osobistą opinie. Wszystko po to aby pomóc czytelnikom wyrobić własne zdanie. Dzięki dodatkowi "od autora" w którym znajdziecie moją własną opinię, każdy będzie mógł wyrobić własne zdanie, zgadzając się lub nie, z moim własnym.

czwartek, 17 stycznia 2013

Najpierw t-shirty, teraz bluzy

Polska moda coraz częściej zaskakuje nas pozytywnie. Duet Paprocki&Brzozowski jest już dobrze uplasowaną marką na polskim rynku, która zaprezentowała ostatnio unikatową kolekcję.....BLUZ! 

Chociaż ich duet dosyć rzadko prezentuje męskie projekty to warto na nie czekać! Wcześniejsza kolekcja koszulek, na których znajdowały się napisy i wzory była strzałem w 10. Tym razem projektanci poszli o krok dalej i stworzyli kolekcję bluz, dostępną w trzech odcieniach: czarny, szary i czerwony.Na każdej z nich znajdują się wzory czaszki z pistoletami albo napis "the end". Oryginalne wzory w ciekawy sposób odróżniają się spośród innych ubrań, które możemy zobaczyć na ulicy.

Duet tych dwóch  projektantów w bardzo kreatywny, ale co też ważne ESTETYCZNY sposób pomógł odbiorcom przełamać nudę. Klasyczne bluzy z efektownymi wzorami są odskocznią od codzienności bez dużego kombinowania. Projektanci pokazali, że żeby wyróżnić się z tłumu nie trzeba mieć na sobie awangardowych ubrań, które tak naprawdę wyglądają jak przebranie, a nie ubranie. 

Obecnie na rynku modowym jest coraz więcej projektantów, którzy próbują się wybić czymś oryginalnym. W wyniku tego powstają projekty, które kompletnie nie nadają się od użytku i wyglądają jak kostium na halloween . Na szczęście są jeszcze takie marki, które nie zapominają dla kogo tworzą. Wielki szacunek dla duetu za twórczość, kreatywność i wyczucie stylu! Oby tak dalej. Ich ubrania znajdziecie TU.








środa, 16 stycznia 2013

Seks i afery, czyli co otacza Ilonę Felicjańską!

Od kilku dni w mediach aż wrze od publikacji fragmentów książki Ilony Felicjańskiej. Skandaliczne treści jakie wyszły na światło dzienne budzą wiele emocji, ponieważ opisują sytuacje bardzo intymne. Czy w dzisiejszych czasach tylko seks się sprzedaje?

Pani Ilona jako dawna modelka, postanowiła przedłużyć sobie karierę zostając zwyczajnie celebrytką. Nie widzę nic w tym złego, ponieważ każdy robi co chcę nie mi to oceniać. Bywanie na imprezach to też sposób na życie, więc czemu nie. Z czasem gdy pani Felicjańskiej znudziło się pozowanie na ściance i postanowiła zrobić coś innego. Napisała książkę o nazwie "Wszystkie odcienie czerni", w której opisuje historie swojego życia, oraz swoich znajomych. Poruszanie tematów kontrowersyjnych to najłatwiejszy sposób na zwrócenie uwagi ludzi. Niestety ten właśnie sposób wybrała była modelka i uderzyła w temat seksu. Fragmenty książki jakie zostały opublikowane opisują stosunki seksualne w sposób wręcz obrzydliwy. Tłumaczenie się, że napisała tak ponieważ to wszystko ją otacza i to się w Polsce sprzeda jest poniżej jakiegokolwiek poziomu i szacunku do czytelnika.

-To, co się dookoła mojej osoby działo, podsunęło mi taką myśl, że z naszym kraju głównie sensacja się sprzedaje. Seks się sprzedaje, sprzedają się afery, sprzedaje się wszystko, co być może jest naszym lustrem, co chcemy od siebie odsuwać. - Mówi autorka.

Przyznam szczerzę, że miałem nadzieję przeczytać tą książkę, ponieważ zawsze kibicowałem tej Pani. Po tych fragmentach, które zostały opublikowane odszedłem od tego pomysłu. Kiedy tylko pojawiły się pogłoski o tym, że zostanie napisana taka książka, od razu spłynęła masa "hejtów". Wstyd przyznać ale w tym przypadku "hejterzy" mieli w 100% rację. Jeżeli Ilona Felicjańska napisała tak całą książkę, to słabo ocenia polskich odbiorców. Swoją drogą świetna promocja książki mówiąc, że temat seksu i afer najbardziej się sprzedaje u nas.Chyba trochę za dużo naoglądała się Pani filmów amerykańskich, albo współczuje otoczenia :).

Zazwyczaj nie poruszam takich tematów, ale gdy ktoś mówi w ten sposób o polskich odbiorcach, to musiałem zabrać głos.

niedziela, 13 stycznia 2013

RAGE AGE by Czapul

RAGE AGE to marka  pełna klasycznej, a zarazem unikatowej elegancji, tworzona przez polskiego projektanta Rafała Czapula. Młody i zdolny projektant współpracujący przez 6 lat z marką Vistula szybko rozwiną skrzydła i założył własną markę, która cieszy się ogromnym uznaniem wśród polaków. Co przyniosło mu tak wielki sukces?

Obecnie marka posiada 11 butików, które znajdują się m.in. w Warszawie, Mediolanie czy Tokyo i cały czas się rozwija. RA to marka projektująca odzież męską z wysokiej jakości tkanin, które są kupowane u takich producentów jak Albini i Pontoglio, co jeszcze bardziej wyróżnia ją na modowym rynku.Ubrania, które u nich znajdziemy przedstawiają eleganckiego, otwartego i pewnego siebie mężczyznę lubiącego modę, ale bez zbędnej przesady. W kolekcjach nie ma wymyślnych krojów i dziwnych dodatków, które czasami wyglądają na pożyczone od kobiet. Męskie kroje i fasony są odzwierciedleniem 100 % mężczyzny, dzięki czemu jego ubrania wyróżniają się spośród innych projektów. Szeroka gama pozwala znaleźć coś dla siebie na każdą okazję. Ciepłe swetry, wieczorowe garnitury i wielofunkcyjne płaszcze powodują, że odbiorca czuje się całkowicie ubrany, a nie przebrany jak to bywa ostatnio na naszym polskim rynku.

Wielu projektantów stara się pokaz swoją kreatywność poprzez wymyślne kroje, które nie zawsze nadają się do noszenia. Przez tą właśnie usilną ekstrawagancję traci na odbiorcach, a ubrania z wybiegów nie trafiają na ulice tylko umierają na wybiegu. Myślę, że właśnie dzięki swojej kreatywności p. Rafał odniósł tak wielki sukces i oby tak dalej!







Źródło zdjęć: http://www.facebook.com/RageAgeOfficial

niedziela, 6 stycznia 2013

Prasa - zginie czy nie zginie?


Lifestylowe, psychologiczne, modowe, sportowe -można wymieniać tak w kółko! Możemy je czytać w każdym momencie i dowiadywać się rzeczy, których nie dowiemy się w internecie, czy zwykłej prasie codziennej. Dzięki swojej określonej tematyce i linii programowej selekcjonują odbiorców, którzy są im wierni! 

Media papierowe czasem przegrywają w walce z innymi mediami w dobie komputerów, telewizorów i radia. Jednak kiedy chcemy się zrelaksować najczęściej sięgamy po gazety. Nie wymagają od nas już niczego, po prostu siadamy i czytamy! Spokojne długie wieczory z herbatą, kilkuminutowe czytanie w metrze, czy długie wylegiwanie się na plaży to tylko kilka sytuacji, w których bezkonkurencyjnie wygrywa prasa.  

Polskie magazyny dla mężczyzn są tu na wysokim poziomie, więc można wierzyć, że zawsze będą odnajdywały swoich odbiorców. MaleMan czy Men's Health , to dwa dominujące magazyny na polskim rynku, które poruszają inne tematyki, co każdy z nich czyni czymś indywidualnym i niepowtarzalnym.

Mówi się, że prasa ginie w dobie internetu, może i jest co raz mniej kupujących w wersji papierowej, ale dzięki temu zaczyna być bardziej luksusowa!












środa, 2 stycznia 2013

Wywiad z Łukaszem Jakóbiakiem

Łukasz Jakóbiak to człowiek, który uważa, że jedyną rzeczą której nie da się dokonać to trzasnąć obrotowymi drzwiami. Gdy nie mógł znaleźć pracy powiesił swoje CV na ścianie dźwiękoszczelnej, a teraz prowadzi jedno z najbardziej znanych talk-show w Polsce "20m2Lukasza". Tryska energią i potrafi zmotywować  ludzi do działania nawet przez Internet. W swoim programie rozmawia z gwiazdami, ale dziś to on przedstawi Wam kawałek siebie. Krótko, ale konkretnie o tym w co wierzy, co widzi gdy słyszy słowo „Polska”  i co go motywuje.



Masz głowę pełną ciekawych pomysłów, a Twój projekt „20m2 Łukasza” w ciągu kilku miesięcy odniosło wielki sukces. Skąd czerpiesz inspiracje?
ŁJ: In spiruje mnie życie, ludzie i marzenia, dzięki którym wyznaczam sobie nowe cele do których dążę.
Jako osoba publiczna jesteś oceniany przez ludzi, którzy Cię nie znją. Jak  radzisz sobie z  opiniami, które nie są przychylne Twojej osobie?
ŁJ: Nie mam z tym problemu, nie czytam komentarzy, ponieważ mam świadomość, że piszą je osoby, których jednym z ulubionych zajęć jest krytykowanie wszystkiego dookoła.
W Polsce bardzo dużo osób mówi, że tzw. „parcie na szkło” to coś złego, jak Ty to postrzegasz?
ŁJ: Nie jest to karalne, ale nie uzasadnione pokazywanie się w mediach działa na krótką metę. Pokazywanie się w mediach przy jednoczesnym podejściu „chcę być znany, z tego, że jestem znany” nie ma dla mnie sensu. Jeżeli robimy coś wartościowego, kreatywnego i media pomagają nam w dotarciu do większej liczby odbiorców, to jestem całkowicie na „tak”.
Co widzisz gdy słyszysz słowo „Polska”?
ŁJ: Narzekanie, zazdrość, zacietrzewienie, problemy na każdym kroku, ale jak patrzę przez moje okulary to widzę spełniających swoje cele ludzi, uśmiech, radość.
Jakimi wartościami w życiu się kierujesz?
ŁJ: Prawdomówność to dla mnie podstawa. Bycie fair w stosunku do innych, ale i do siebie. Ważne jest również, aby w swoim dążeniu ku wyznaczonym celom szanować innych ludzi i nigdy ich nie wykorzystywać.

Z czym się nie zgadzasz w życiu?
ŁJ: Z tym, że są na świecie ludzie, którzy dla swojego dobra potrafią skrzywdzić innych. Dla mnie takie osoby powinno się eliminować ze środowiska.
W co wierzy Łukasz Jakóbiak?
ŁJ: W miłość od pierwszego wejrzenia, taką na peronie, przy dźwięku dobiegającym z megafonu, przy pędzie ludzi, smrodzie kebaba i zatrzymaniu oczu zakochanych na wieczność :D :D:D
Jesteś jednym z niewielu osób, które naprawdę motywują ludzi do działania, powiedz co motywuje Ciebie?
ŁJ: Uważam, że najlepszą motywacją są nasze marzenia, nawet te najbardziej odważne, szalone. Jeżeli chcemy czegoś tak z głębi serca, to możemy osiągnąć wiele.
Gdybyś mógł cofnąć czas ,to czy jest coś co byś zmienił w swoim życiu?
ŁJ: Nie, ponieważ każda sytuacja czegoś mnie nauczyła i doprowadziła do tego, że jestem jaki jestem.
Często zadajesz te pytanie swoim gościom, więc ja postanowiłem zadać je Tobie. Jak widzisz siebie za 20 lat?
ŁJ:Jako szczęśliwego faceta, spełnionego, ale nadal wymyślającego szalone projekty i motywującego ludzi do działania.
Czego Ci życzyć w nowym roku?
ŁJ: Wspaniałych gości, nowych inspiracji, oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci!
 I tego Ci życzę!