W ciągu ostatnich kilku lat Gosia Boy podbiła polską sferę modową. Jakiś czas temu odebrała statuetkę za najlepszego Bloga Modowego 2013, a teraz znalazł trochę czasu żeby opowiedzieć o tym jak odpoczywa, co planuje i jakie ma zdanie o polskiej blogosferze.
gosiaboy.com |
Jesteś autorką bloga Gosiaboy.com, współpracujesz z portalami lifestylowymi, działasz w branży mody, czy to jest czasochłonne?
Prowadzenie bloga zawsze jest czasochłonne, najlepiej wiedzą to Ci, którzy z tego żyją. Mój blog to przede wszystkim moje hobby, a nie sposób na życie. Zawodowo wciąż zajmuję się tworzeniem i prowadzeniem portali internetowych, kreacją i PR-em marek. Obecnie pracuję nad dużym projektem, którego stworzenie od zawsze było moim marzeniem.
Nie pracujesz już dla korporacji, czy fani mogą spodziewać się nowych projektów? Ewentualnie mogłabyś zdradzić jakieś szczegóły? :)
fot. Piotr Zyznowski |
Moim celem zawsze była niezależność, a praca w korporacji mocno ograniczała moje plany zawodowe. Po rozstaniu z ostatnim pracodawcą dostałam wiele atrakcyjnych ofert od największych wydawnictw i telewizji. Była nawet propozycja pracy na wizji w charakterze stylistki w telewizji śniadaniowej, co mocno mnie zaskoczyło, bo to zupełnie nie moja działka ;) Tego rodzaju oferty wciąż napływają, ale jestem na tym etapie życia, gdzie zamiast spełniać czyjeś marzenia w końcu zaczynam spełniać swoje i dlatego obecnie w 100% pracuję na konto swojej firmy. Tak jak wspomniałam, rozwijam wiele projektów okołomodowych, ale nie są to działania wymagające z mojej strony promocji medialnej ani utożsamiania się z nimi.
Co to za duży projekt, o którym wspomniałaś?
To projekt, który tworzę we współpracy z młodymi projektantami mody, artystami, fotografami, grafikami, nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Na pewno minie sporo czasu zanim ujrzy światło dzienne, ale jest to coś, co sprawia mi niesamowitą frajdę i cieszę się, że wreszcie mam możliwość realizacji czegoś swojego.
Jak oceniasz obecną sferę blogową i vlogową w Polsce?
Sfera blogowa jest w fazie szczytu, vlogowa dopiero raczkuje. Bo o wiele łatwiej jest wrzucić sweet focie na bloga czy napisać hejterski tekst, który zwróci uwagę niż wyprodukować dobry jakościowo i chwytliwy materiał na YouTube'a. Mam wrażenie, że w polskiej blogosferze mamy obecnie do czynienia z czymś na podobieństwo Wielkiego Wybuchu. Co uformuje się w jego konsekwencji? Zobaczymy. Natomiast mam nadzieję, że w zalewie bezpłciowych kopistów, których głównym motorem są odtwórcze treści wizualne i grafomańskie posty, uda się wydobyć prawdziwych pasjonatów, zdolne osoby, które wyznaczą silny trzon wartościowej, profesjonalnej blogosfery.
Pytanie standardowe, ale zawsze zadaje je rozmówcom. Co Cię inspiruje w Twojej pracy?
Moją domeną jest kreacja, więc tak naprawdę inspiruje mnie wszystko. Dużo podróżuję, poznaję nowych ludzi, chłonę ich wiedzę, poczucie estetyki, odmienne punkty widzenia - uważam, że tylko w ten sposób można się rozwijać. Ostatnio będąc w Antwerpii przez przypadek trafiłam na pchli targ, gdzie zakupiłam ponad 20 książek o sztuce i designie, których na pewno nie kupiłabym w Polsce i to za tak niską cenę, a które posłużyły za inspirację przy realizacji projektu, nad którym obecnie pracuje. Małe, drobne, niepozorne rzeczy często są „iskrą” do moich działań.
Jak oceniasz polskich projektantów i czy masz swoją ulubioną polską markę?
Szanuję wszystkich projektantów, którzy do swojej pracy podchodzą z pasją i profesjonalizmem. Cenię Paprockiego&Brzozowskiego, duet ZUO Corp., Roberta Kupisza, Łukasza Jemioła, Mariusza Przybylskiego, Agatę Koschmieder, Herzlich Willkommen i wielu innych fantastycznych młodych zdolnych designerów, których nie sposób tu wymienić.
Co sądzisz o polskich „szafiarkach”?
Moją domeną jest kreacja, więc tak naprawdę inspiruje mnie wszystko. Dużo podróżuję, poznaję nowych ludzi, chłonę ich wiedzę, poczucie estetyki, odmienne punkty widzenia - uważam, że tylko w ten sposób można się rozwijać. Ostatnio będąc w Antwerpii przez przypadek trafiłam na pchli targ, gdzie zakupiłam ponad 20 książek o sztuce i designie, których na pewno nie kupiłabym w Polsce i to za tak niską cenę, a które posłużyły za inspirację przy realizacji projektu, nad którym obecnie pracuje. Małe, drobne, niepozorne rzeczy często są „iskrą” do moich działań.
Jak oceniasz polskich projektantów i czy masz swoją ulubioną polską markę?
Szanuję wszystkich projektantów, którzy do swojej pracy podchodzą z pasją i profesjonalizmem. Cenię Paprockiego&Brzozowskiego, duet ZUO Corp., Roberta Kupisza, Łukasza Jemioła, Mariusza Przybylskiego, Agatę Koschmieder, Herzlich Willkommen i wielu innych fantastycznych młodych zdolnych designerów, których nie sposób tu wymienić.
Co sądzisz o polskich „szafiarkach”?
gosiaboy.com |
Mam ogromny problem z terminologią w polskiej blogosferze. Nie lubię słowa „szafiarka”, chociaż zdarza mi się samej go użyć. Krzywdząca wypowiedź Marcina Tyszki oceniająca blogerki modowe przez pryzmat wizyty Maffashion u Kuby Wojewódzkiego sprawiła, że zaczęłam zastanawiać się nad stworzeniem alfabetu polskich blogerów modowych, który obaliłby mit blogerki modowej â szafiarki, której jedynym zajęciem jest przebieranie się i robienie sobie zdjęć na bloga. Szanuję wszystkie dziewczyny, które swoją ciężką pracą osiągnęły sukces. Oczywiście są takie, które mnie drażnią swoją głupotą i wg mojej oceny ich kariera nie potrwa dłużej niż „5 minut”. Ale są dziewczyny z głową na karku i zmysłem biznesowym, które poradzą sobie w tej branży jak chociażby wspomniana Julia Kuczyńska, Jessy Mercedes czy Karolina Gliniecka, autorka bloga Charlize Mystery, która nie siląc się na ścianki prasowe odebrała niedawno statuetkę Modne Kreacje w kategorii Blog Stylowy Roku.
Program „Small talk” cieszy się dużą popularnością. Twoimi gośćmi są zarówno polskie jak i zagraniczne gwiazdy bardzo dużego formatu. Kogo możemy spodziewać się jeszcze w Twoim programie?
„Small Talk” stworzyłam przede wszystkim z myślą o tych, którzy mają dość komercyjnej papki i taniej sensacji. Stawiam na prestiż i osobowości ze świata mody, ludzi, których lubię i szanuję. Nie interesuje mnie chłodna kalkulacja nastawiona na klikalność. Mogłabym zapraszać gwiazdy i gwiazdki, których pikantne wypowiedzi generowałyby przedruki w mediach plotkarskich. To zbyt proste. Pewnie gdybym miała parcie na szkło i chciała na tym zarabiać przyjęłabym inną postawę, ale póki co „Small Talk” to moja pasja, więc zapraszam tych, których chcę zapraszać, a nie tych, których muszę.
Co do kolejnych gości, w najbliższym czasie będzie można zobaczyć odcinek z Karoliną Gliniecką i duetem projektantów Rossorame, Danielem Del Genio i Bruno Simeone.
A czy jest ktoś kogo na pewno nie zaprosisz do swojego programu?
Pewnie tak. Ale nie warto wymieniać, bo może kiedyś zmienię zdanie?
Twoja praca w dużej mierze działa w obszarze Internetu. Jedni mówią, że zabija klasyczną prasę inni twierdzą, że Internet podnosi wartość gazet i magazynów przez co stają się bardziej luksusowe. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Dla mnie jedyną przyszłością mediów jest Internet. W niedługim czasie wydawnictwa, które jeszcze tego nie zrobiły, będą zmuszone przenieść swoje tytuły do sieci. Magazyny papierowe umierają i prędzej czy później znikną z rynku, czy tego chcemy, czy nie.
Jakie portale i magazyny czytasz?
Bardzo lubię Lamode.info, Elle.pl i Sophisti.pl., Lula.pl Jeśli chodzi o magazyny zagraniczne czytam praktycznie wszystkie, ale tylko w wersji internetowej.
Dla wielu osób jest dziennikarskim wzorem do naśladowania i osiągnęłaś wielki sukces w Polsce. Jaką radę dała byś początkującym dziennikarzom?
Nie zostawajcie dziennikarzami, przynajmniej nie w Polsce. Przez wiele lat byłam szefową kilku redakcji i
fot. Piotr Zyznowski |
Kiedy gaśnie czerwone światełko kamery i wir tekstów na bloga jak odpoczywasz?
Nigdy nie odpoczywam, bo pracuję 24 h na dobę, nawet wtedy kiedy śpię, często śnię o pracy. Z drugiej strony, to co robię zawodowo jest również moją pasją, więc w zasadzie nie jest mi potrzebny odpoczynek. Ale jeśli mówić o tradycyjnym odpoczynku, często wyjeżdżam do Hiszpanii, gdzie jest mój drugi dom i gdzie mam zamiar w niedalekiej przyszłości wyjechać na stałe.
Uchodzisz za osobę bardzo opanowaną i spokojną. Jakie zrobiłaś największe szaleństwo w swoim życiu?
Naprawdę? To chyba jakaś pomyłka! Jestem osobą dość spontaniczną i emocjonalną jak przystało na kogoś, kto zajmuje się kreacją. Ale rzeczywiście z wiekiem podchodzę do wszystkiego z coraz większym dystansem i opanowaniem. Może dlatego, że wreszcie moje życie jest takie o jakim zawsze marzyłam.
Największe szaleństwo? Mam nadzieję, że jeszcze przede mną.
Czego Ci życzyć na przyszłość?
Zdrowia przede wszystkim. Reszta niech pozostanie taka, jaka jest.
W takim razie właśnie tego Ci życzę i dziękuje za rozmowę.
Bardzo ciekawa rozmowa i osobowościową i merytorycznie. Będę częściej tu zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńInteresujący wywiad. Bardzo szanuję p.Gosię Boy i z niecierpliwością czekam na nowy projekt a także następne wywiady.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/.
Świetny post!:) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńgreat post like red dress
OdpowiedzUsuńMY BLOG: FASHIONSEDUCER.COM