sobota, 21 września 2013

Muzka Kanye West’a broni się sama!




Ten amerykański artysta zawsze lubił i nadal lubi zaskakiwać swoich słuchaczy. Niedawno wydał nową płytę Yeezus,  której już sama nazwa jest kontrowersyjna, a to dopiero początek tego co przygotował. 


Kanny zawsze lubił mieszać różne dźwięki, a przy produkcji tej płyty zaskoczył nadzwyczaj. Trudno znaleźć na rynku muzycznym krążek zawierający tak wiele połączeń. Sporo kontrowersji wywołał utwór  I am a God, w którym raper pokazuje jak ważny jest dla niego Bóg . Chyba to żadna tajemnica , że religia jest dla artysty bardzo istotna ,dlatego w jednym z kawałków śpiewa My whole life in the hands of God. Wyszukane teksty to dla artysty chleb powszedni, a w tym wydaniu postanowił połączyć je z chórkami, damskim wokalem i twardym głosem samego Kinga Louie. Płyta pełna dźwiękowych kontrastów, specyficznych brzmień i krzyków to tylko kilka cech charakterystycznych tego dzieła. Przysłuchując się tekstom nie wiem dlaczego, ale przyszły mi do głowy wszystkie cytaty znanego z ciętego języka Janusza Korwina Mikke. Może polityk powinien zmienić branże? Tylko jednak poziomy nie te.

Wracając do płyty… krążek  jest pełna mocnych bitów, ciętych ripost i co charakterystyczne dla artysty, mieszanki rytmów. Kanye nigdy nie pozwolił zaszufladkować się do konkretnego gatunku muzycznego. Najciekawsze jest, że artysta miesza na płycie rytmiczne melodie z ciężkimi bitami, jak truskawki w mikserze i wszystko układa się spójną całość. Trzeba przyznać, że jest to bardzo ryzykowne bo pomiędzy  kiczem, a hitem granica jest bardzo cienka. 

Brak okładki płyty ma na celu pokazać, ze muzyka obroni się sama, bez zbędnych dodatków. Trzeba przyznać, że raper ma rację. Żadne okładki i teledyski nie muszą w niczym pomagać, bo muzyka jest dobrana bardzo starannie, a słuchając kolejno utworów tworzą one spójną całość. Różnorodne dźwięki, wyszukane teksty to już norma dla tego artysty. To chyba jedna z najlepszych płyt jakie stworzył artysta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz