środa, 16 stycznia 2013

Seks i afery, czyli co otacza Ilonę Felicjańską!

Od kilku dni w mediach aż wrze od publikacji fragmentów książki Ilony Felicjańskiej. Skandaliczne treści jakie wyszły na światło dzienne budzą wiele emocji, ponieważ opisują sytuacje bardzo intymne. Czy w dzisiejszych czasach tylko seks się sprzedaje?

Pani Ilona jako dawna modelka, postanowiła przedłużyć sobie karierę zostając zwyczajnie celebrytką. Nie widzę nic w tym złego, ponieważ każdy robi co chcę nie mi to oceniać. Bywanie na imprezach to też sposób na życie, więc czemu nie. Z czasem gdy pani Felicjańskiej znudziło się pozowanie na ściance i postanowiła zrobić coś innego. Napisała książkę o nazwie "Wszystkie odcienie czerni", w której opisuje historie swojego życia, oraz swoich znajomych. Poruszanie tematów kontrowersyjnych to najłatwiejszy sposób na zwrócenie uwagi ludzi. Niestety ten właśnie sposób wybrała była modelka i uderzyła w temat seksu. Fragmenty książki jakie zostały opublikowane opisują stosunki seksualne w sposób wręcz obrzydliwy. Tłumaczenie się, że napisała tak ponieważ to wszystko ją otacza i to się w Polsce sprzeda jest poniżej jakiegokolwiek poziomu i szacunku do czytelnika.

-To, co się dookoła mojej osoby działo, podsunęło mi taką myśl, że z naszym kraju głównie sensacja się sprzedaje. Seks się sprzedaje, sprzedają się afery, sprzedaje się wszystko, co być może jest naszym lustrem, co chcemy od siebie odsuwać. - Mówi autorka.

Przyznam szczerzę, że miałem nadzieję przeczytać tą książkę, ponieważ zawsze kibicowałem tej Pani. Po tych fragmentach, które zostały opublikowane odszedłem od tego pomysłu. Kiedy tylko pojawiły się pogłoski o tym, że zostanie napisana taka książka, od razu spłynęła masa "hejtów". Wstyd przyznać ale w tym przypadku "hejterzy" mieli w 100% rację. Jeżeli Ilona Felicjańska napisała tak całą książkę, to słabo ocenia polskich odbiorców. Swoją drogą świetna promocja książki mówiąc, że temat seksu i afer najbardziej się sprzedaje u nas.Chyba trochę za dużo naoglądała się Pani filmów amerykańskich, albo współczuje otoczenia :).

Zazwyczaj nie poruszam takich tematów, ale gdy ktoś mówi w ten sposób o polskich odbiorcach, to musiałem zabrać głos.

2 komentarze:

  1. Czytałem te fragmenty i są tak wulgarne i obrzydliwe, że aż śmieszne, ta Pani chwyta się każdego możliwego sposobu żeby nie zniknąć z showbiznesu a prawdę mówiąc chyba dobrze by jej zrobiły takie wakacje dłuższe od mediów. ...a przecież fajna z niej babka.

    Pozdrawiam :)
    http://mw-maleworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że z zażenowaniem śledziłam poczynania tej Pani w mediach. Moim zdaniem sama strzeliła sobie w kolano wypowiedziami takimi, jak chociażby ta przez Ciebie przytoczona. Jak kolega powyżej myślę, że są to jej rozpaczliwe sposoby zaistnienia w mediach, w moim odczuciu bardzo nieudane...
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń